środa, 9 lipca 2014



Podział 2
Rok później

Świat budzi się a ja siedzę na dachu domu dziecka i wpatruję się w niebo. Dzisiaj wychodzę będę mieszkać z młodą parom, szczerze cieszę się ze do nich trafię bo są w porządku.  Nora jest niską blondynką a Michael wysokim brunetem o krótkich włosach.
 Ten rok był straszny,  pełen  bólu i cierpienia ale teraz chcę pójść dalej bo za rok będę miała 18 lat i muszę myśleć o przyszłości. Nawet jeśli ich już nie ma. To boli ale dam rade nie tylko dla siebie ale i dla nich.
Widzę jak przez bramę wieszcza BMW Michaela więc muszę się zbierać.

Dwie godziny później siedzę już w samochodzie.
-Lisa wiesz ze już jutro idziesz do nowej szkoły-mówi Nora
-a mam inne wyjście
-nie-mówi i łapie mnie za rękę-będzie fajnie zobaczysz
-hura szkoła-odparłam z kpiną, a ona się zaśmiała  
-a dzisiaj zakupy
-nie tylko nie to-mowie i patrzę na nią z prośbą- mogę już dzisiaj iść do szkoły
-nie kochana, bo musisz nieć książki i te wszystkie przybory - uśmiecha się do mnie.
-Michael ratuj proszę
-sorry ale wole się jej nie sprzeciwiać-odparł z uśmiechem
-i z ciebie niby jest mężczyzna-odparłam z udawaną pogardom i małym uśmiechem
-eee nie przeginaj-pogroził mi palcem nie odwracając wzroku od drogi
A ja się lekko uśmiechnęłam
Tak czas iść dalej.

Kiedy leżałam w łóżku byłam już wykończona. Nowy pokój był fajny a najbardziej moje wielkie łóżko i to ze jest balkon. W domu dziecka miałam niewygodne wąskie lóżko. Zakupy były meczące i gdy wróciłam uszykowałam się na jutro wzięłam kąpiel i teraz leżę na łóżku. Chociaż jestem wykończona to i tak nie mogę zasnąć bo coś mnie gryzie.
Pamiętam jak po śmierci taty zmieniłam się. Nowe towarzystwo, nowy styl, nałogi. Ale mój brat mi pomógł, pamiętam to jak by było wczoraj.


Usłyszałam jak drzwi się otwierają nie musiałam odwrócić wzroku od sufitu żeby wiedzieć ze to Maks. Leżałam ma plecach na łóżku i obserwowałam moje gwiazdy które razem z tatą przykleiłam do sufitu. Poczułam jak łóżko po mojej lewej stronie się ugina i jak leży koło mnie wpatrując się w gwiazdy.
-wiesz zawsze byłem zazdrosny o twoje relacje z tatom-uśmiechnął się-uważał cię za swoją gwiazdkę-zamknął oczy-kiedyś pokusiłem się z nim o ciebie, o to ze ciągle bierze twoją stronę. Byłem na niego zły ze ciebie poza tobą i pracom nie widz ze odpycha mnie i mamę a ciebie dopuszcza-przymilkł na chwilę-a teraz ty robisz to samo, odtrącasz mnie i mamę. Wiesz jak mi ciebie brakuje? Czuje się jakbym nie tylko w tym wypadku stracił tatę ale i też siostrę-słyszałam w jego głosie bul i żal do mnie-słyszałem wczoraj wieczorem jak mama płaczę, kiedy do niej wszedłem powiedziała ze nie da rady sobie z tobą poradzić. A ja obiecałem, że to zrobię, pomogę ci z tego wyjść-wstał i podszedł do drzwi otworzył i odwrócił się do mnie patrząc prosto w oczy dodał-a ja cię nie zostawię ponieważ cię kocham bo jesteś dla mnie wszystkim-odwrócił się i wyszedł.

Czułam łzy na policzku
 Jezu jaki ze mnie mięczak- myślę
Przytuliłam misia którego dostałam od Maksa na swoje 16-ste urodziny i zaraz zasnęłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz